23 czerwca roku pańskiego „13”, a dokładniej 2013, mam nadzieję, że nie był ostatnim dniem lata. Nie należymy z Małgosią do ekstremalnych turystów, co to pogoda nie ma dla nich znaczenia. Lubimy jasno oświetlone ścieżki. Potrzeba gromadzenia wrażeń pognała nas tym razem nad wodę. W końcu lato, jakby nie było. Niebo niestety nie zapowiadało upałów, stąd zamiana sandałków na trapery. Nie zasmuciło to naszych lic, bo wędrować bardzo lubimy. I tak wspięliśmy się na górę, która akurat góruje nad celem naszego niedzielnego relaksu, jeziorem Bukowskim. Stanica pod Zadzierną w Paprotkach stała się miejscem startu. Ze szczytu powróciliśmy szlakiem na skraj Bukówki, a następnie wzdłuż brzegu jeziora do Paprotek. Trasa bardzo przyjemna, cicha i spokojna, wydaje nam się wartą poprawienia przepływu krwi w tętnicach. I co najważniejsze, wrażenia z widoków panoramy tego rejonu zaspokoiły potrzeby naszych dusz.
Zapraszamy na Zadzierną.
JANUSZ - 3.09.2013 godz. 12:12
No nieźle, nieźle.
Pozdrawiam
Janusz