Postanowiłem na stronie utworzyć kategorię pod znamienną nazwą „łańcuszki”. Pomimo ryzyka utraty zdrowia, a nawet życia lub, co gorsze, przyjaciół, zawarte w przesłaniu „łańcuszka”, to w dalszym ciągu, jak we wpisie wspominałem, nie będę przesyłał innym, a już tym bardziej nadawcy, listów o charakterze tytułowego „łańcuszka”. Wybrane przeze mnie szlachetne przekazy, będę tu umieszczał z uwzględnieniem mojej osobistej cenzury, co do treści (znikną zapisy,” że jak nie prześlesz dalej, to Cię coś trafi”). Wiem, że większość, jakie otrzymuję, nie są łańcuszkami w klasycznym rozumieniu tego pojęcia, ale mają cechę wielokrotności odbiorcy, czyli nie są autorstwa nadawcy. Tak jak przysyłającym mi te treści i obrazy, mnie też nierzadko się podobają i wzruszają. Chętnie, więc dzielę się z moimi mniej lub bardziej bliskimi, takimi szlachetnymi przesłaniami.